Hej
Ja prawie jak ten piec gorąca jestem,temperatura 39 stopni.Przytuliłam, co na drodze się znalazło a ,że to jakiś wirus był...jakie to ma znaczenie.A z tą zimą staruszku damy radę!Musimy !Nie martw się.I żaba już nawet kumkać zaczęła
Powiadasz za słaby, może jednak w jakiś sposób da się coś zmienić by się "wzmocnić"? Szczęśliwe dni przychodzą, czasami prędzej niż się spodziewamy.I ważne są ,jak śpiewał M.Grechuta ,dni ktorych jeszcze nie znamy.Teraz się wymądrzę ,
troszkę więcej optymizmu i wiary i radości też.Pozdrawiam gorąco,jeśli chodzi o pocztę ,ja Ciebie też.