Jesteśmy-np.w wieku około 50 lat,mentalnie o wiele mniej.Fotel bujany jeszcze nie dla nas...Jesteśmy energiczni,pełni życia,lubimy śmiech,dobrą zabawę i ludzi z pasjami którzy mogą nimi zarażać.Skrzyknijmy się więc większą grupą w realu:chodżmy np.w góry,na koncert w plenerze...Zły pomysł?Kto chętny?
Aniu, świetny pomysł, powiem więcej, jeśli spróbuje sie 1, 2, 3 raz, to jakoś wszysstko zaczyna wartko plynąc, udaje sie i nabieramy uśmiechu..wszystko zaczyna sie układać.Nie wiem skąd się to bierze, ale tak jest ).
byłam sama z dziećmi w tym roku w Zakopcu było wspaniale, oderwanie się od problemów na szczytach, świeże powietrze... polecam wszystkim jak się nie ma z kim to i samemu można... a ten pomysł Aniu jest super!!większą grupą weselej.. a i dzieci poszalałyby razem